środa, 3 maja 2017

*** (Nie myślę. Nie...)




***

Nie myślę. Nie tęsknię. I zdjęć nie przeglądam.
Ale kiedy czytam przypadkową powieść
ze zdziwieniem losy odnajduję.
Nasze. Splątane. Twoje i moje.
Jak z Biblii przypowieść.
I książka sama się z ręki wysuwa,
a myśl tak nieśmiała, jak w pierwszej miłości,
faluje, wznosi się, to niżej opada...
I czuję te z powieści losu przeciwności.
To wszystko już było! Znajome, a trudne.
Jak by się ułożyło, gdyby to, gdyby tamto...?
W którą stronę życie by się potoczyło?
Razem? Czy mimo wszystko osobno...?

© Elżbieta Żukrowska
fot. Pixabay

1.05.2017.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz