Głową muru...
Możesz mnie nie znać, coś tam udawać,
czas śledzić okiem,
możesz potrząsać tak ze zdziwieniem
głową wraz z kokiem,
możesz roztapiać się w gęstym słońcu
jak masło w sosie,
lecz tak naprawdę od wczoraj już masz
wszystkiego dosyć!
Dosyć sąsiada, który od rana
wariuje z radiem,
aut ciężarowych i bólu głowy,
co jak imadłem...
Dość ekspedientki naburmuszonej
niczym trzy chmury
i tej paniusi z małym szczekaczem
od ciebie z góry.
Dosyć kłopotów, tych materialnych,
pustych uśmiechów
i słów w przelocie, całkiem banalnych,
pustych jak echo.
A tylko miłość ci dzisiaj w głowie,
w sercu i duszy,
lecz tu nic z tego - nie ma chłopaka!
Głową mur kruszyć?
© Elżbieta Żukrowska
fot. własna
3.05.2017.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz