wtorek, 17 czerwca 2014

514//14. WCIĄŻ TRZEBA MARZEŃ



WCIĄŻ TRZEBA MARZEŃ

Mieliśmy być razem — życie z nas zakpiło...
Jasne włosy zmieniło w całkiem platynowe.
Pobruździło twarze, ręce odmieniło...
A serca? Wciąż te same. Tylko nie to zdrowie...

Poeto, co o świcie już przebiegasz chmury,
szukasz dnia wczorajszego, jak kubeczka wody,
miałeś tam swoje myśli jeszcze nie prześnione,
zapamiętane wdzięczne nowe metafory...

Biegniesz do każdego obłoczka jak z puchu,
zbierasz kolory pierwszej porannej zorzy,
na przekór światu zaglądasz w oczy
swojemu szczęściu — bo wciąż trzeba marzeń!!

Rozpamiętując, co już się zdarzyło,
wyciągasz wnioski na daleką przyszłość.
Tymczasem życie tak się odmieniło,
nie przystaje do niego dawna rzeczywistość!

Uparłeś się mieć swoje szczęście jak najbliżej.
I dobrze — wygraj tę walkę z uparciuchem losem!
Bogowie sprzyjają odważnym i śmiałym.
Wracaj później z tarczą i zasobnym trzosem.

© Elżbieta Żukrowska 17.06.2014.
Fot. z internetu

3 komentarze: