PACHNĄCA MIŁOŚCIĄ
Zapalona różowym zmierzchem
rękę unosisz ufna i spokojna
po mnie ją wyciągasz – nie prosisz
nie żądasz – ale delikatnie pieścisz
nie dotknąwszy czubkiem palca nawet
Cudownie pachniesz!
Czuję ten aromat
cały pokój szczelnie wypełnia
Pochylam się nad tobą
i już cała pachniesz miłością
Moja kobieta
e.żukrowska 2 kwietnia 2012
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz