GORYCZ ROZSTANIA
Wiem że rozstanie nasze jest nieuniknione
ale brew ściągam i ręce głęboko w kieszenie
milczę w nadziei że w twej myśli nieodgadnionej
nie wszystko stracone — może coś zmienię
Rozmawiamy — zdajesz się wahań nie mieć
już nie kochasz i nie owijasz tego w bawełnę
(odrzucasz mnie jak jakiś niepotrzebny śmieć!)
chcesz bym drogę do ciebie zapomniał — zapewne
zapomnę — nie zapomnę — to już moja sprawa
nie będę błagał — jakaś gorzka twa woda
było miło trochę szybko skończona zabawa
przykro bardzo ale widać taka teraz moda
nie przybiegnę rankiem — nie miej obaw
twoich drzwi do domu nie zasypię kwiatami
wnioski — owszem — wyciągnę — takich „zabaw”
już nie będę na pewno uprawiał latami...
© el.żukrowska 1.kwietnia 2012.
Zdjęcie z internetu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz