niedziela, 29 kwietnia 2012

382. DONIKĄD


DONIKĄD

Całowałeś
na rozbujanej ścieżce marzeń
odkrywałeś mnie powoli
w smugach światła
wciąż pamiętam
twoje roztańczone dłonie
oczy wilgotne z pragnienia
a potem zaborcze usta
aż po świt
i tę nienazwaną muzykę
na skrzypce i flet...

Teraz jest cisza
której nie chcę
teraz tylko samotność
rozsypuję popiół  z papierosa
a samotny kieliszek
jest jakby bardziej samotny

e.żukrowska 20 kwietnia 2012.
Zdjecie z Intarnetu.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz