DONIKĄD
Całowałeś
na rozbujanej ścieżce marzeń
odkrywałeś mnie powoli
w smugach światła
wciąż pamiętam
twoje roztańczone dłonie
oczy wilgotne z pragnienia
a potem zaborcze usta
aż po świt
i tę nienazwaną muzykę
na skrzypce i flet...
Teraz jest cisza
której nie chcę
teraz tylko samotność
rozsypuję popiół z papierosa
a samotny kieliszek
jest jakby bardziej samotny
e.żukrowska 20 kwietnia 2012.
Zdjecie z Intarnetu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz