niedziela, 1 kwietnia 2012

300. BĘDZIE ZMIANA

BĘDZIE ZMIANA


Zatrzasnąłeś mi przed nosem swoje drzwi
Po co – głupia – tu do ciebie przychodziłam
Bo myślałam że coś tylko mi się śni
Bo myślałam że te bzdury wymyśliłam

Powiedziałeś — mała wolną drogę masz
I zapomnij adres tego domu
I w zasadzie wyrzuciłeś mnie na twarz
Nawet żalić się nie mogę bo i komu

Sama do siebie powiedziałam zaś inaczej
Maleńka do przodu nie daj się dołować
Co będzie za rok za miesiąc to się zobaczy
Ale nigdy więcej nie daj się tak traktować

Teraz facet ma być tylko podnóżkiem
Kontem w banku ochroniarzem w ciemnicę
Przemyślałam wszystko choć ze smutkiem
Nikt mnie więcej nie wyrzuci na ulicę

e.żukrowska 1 kwietnia 2012.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz