czwartek, 12 kwietnia 2012

334. BEZRADNOŚĆ







BEZRADNOŚĆ

Wspomnienie nagle dopadło mnie mocne:
były czarne oczy zasmucone wielce,
były roztrzęsione ręce i słowa obce
— nigdy nie wypowiedziane...
Dziś utrudzona wielce biegnę twoim śladem,
omszałe skały potrącam po drodze.
Może cię odnajdę, może ci opowiem,
może coś z tym uczuciem jeszcze zrobię...
Szukam pośród dróg starych i utartych szlaków:
wszystkie drzwi zatrzaśnięte,
wszystkie groty ciemne,
Zimny dotyk kamieni, oczy bez wyrazu,
Jamy-oczodoły grot puste, kamienne.
Nie znalazłam ogniska,
nie znalazłam miejsca,
nikt już na mnie nie czeka z kubkiem kawy...

Wracam sama do miasta.
Wracam w znane miejsca:
do domu z samotnością
krzyczącą czarnymi oknami....

e.żukrowska 12 kwietnia 2012

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz