wtorek, 3 kwietnia 2012

314. GDY TY NA RYBY



GDY TY NA RYBY

Ktoś pozamieniał znaki drogowe
Ktoś uliczne lampy pogasił
Wszystko po to byś drogi zapomniał
Wszystko po to byś do mnie nie trafił
I nawet ranne słońce dzisiaj wstać nie chciało
Chmurkami buzię zasłaniało oburzone wielce
że taka smutna się u okna pokazałam
że nie potrafię w samotności milczeć...
Nie ma ciebie — nie ma od tygodnia
a ja ciągle nie rozumiem
co się właściwie stało
Dlaczego wyprawa na ryby
jest ważniejsza ode mnie
dlaczego jesteś ze mną tak mało...

© el.żukrowska 2.kwietnia 2012.
Fot. z internetu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz