środa, 18 kwietnia 2012
349. O BRZASKU W INNYM ŚWIECIE
O BRZASKU W INNYM ŚWIECIE
Dziś zatrzymałeś moje ręce
w swoich dłoniach,
gdyż nagle cały strwożony,
bo co będzie, gdy...?
A cóż takiego ma być, mój miły?
Jedno z nas samotnie
będzie dalej żyć.
To takie proste,
zwyczajne, codzienne:
znów swoje życie
na plecach podźwigać,
już nikt nie zatrzyma,
podtrzyma — aż zwiędniesz,
aż i dla drugiego kres,
aż tego drugiego też
wybije godzina.
Wtedy się spotkamy
z uśmiechem o brzasku.
Konieczny musi być wtedy
wczesny, ledwie rozbielony świt.
I zaczniemy nasze nowe życie
w tym blasku.
Już nic nie będzie dokuczać.
I przeszkadzać nie będzie
już nikt...
© el.żukrowska 11.kwietnia 2012.
Zdjęcie z Internetu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz