wtorek, 17 kwietnia 2012

348. RATOWAĆ SIĘ MUSZĘ



RATOWAĆ SIĘ MUSZĘ

Smutku przędzę wokół mnie rozwieszasz.
Po co to robisz? Czy znowu coś knujesz?
Ani mnie nie kochasz, ani nie pocieszasz.
Zapominasz, uciekasz, ciągle irytujesz.

A ja po dawnemu z największym oddaniem...
Po co to? Na co? Zatrzymać myśl w biegu!
Ty już się nie przejmujesz tym moim wołaniem,
Nawet gdybym musiała na boso po śniegu...

Tracę cię z oczu, nie dosięgam wcale,
Nie wiem co dalej... To ślepy zaułek?
Jak mam się wydostać? Jak inną mieć miarę?
Jak odebrać z rąk twoich do pociągnięć sznurek?

© el.żukrowska 10.04.2012.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz