środa, 8 marca 2017

W DZIEŃ KOBIET



W Dzień Kobiet

Bukiet goździków prosto z Lidla,
pakiet rajstopek nadzwyczajny,
mydełko Dave pachnące cudnie!
(Nabrałam chęci pójść do wanny...).

Kremów dostałam dwa zestawy,
cieniutki szal prosto z Italii,
do tego (czyżby dla zabawy?)
przyciężką broszę i... medalik.

"Ktoś" przyniósł kwiaty wraz z wazonem,
słońce w krysztale pobłyskuje,
obok flakonik jest z "perfumem"!
O-ja! Przepraszam i dziękuję!

Proszę - w tej paczce jest smartfonik,
obok dwa pudła czekoladek
(tak miedzy nami - to za dużo -
nie będę się sama objadać!).

W zasadzie nikt mnie nie zaskoczył.
Prezenty lubię i są miłe.
Ale liczyłam na twój tomik,
tym bym najbardziej się cieszyła...

Na szczęście znam drogę do sklepu
i sama sobie prezent sprawię:
kupię przynajmniej ze trzy książki,
każda ma w twardej być oprawie.

Te książki marzą mi się miły
bardziej niż łakoci wielka miska!
Po pierwsze - Magdalena Tulli,
a obok - Ela Cherezińska.

© Elżbieta Żukrowska 8.03.2017.
fot. http://www.empik.com/krolowa-cherezinska-elzbieta,p1127259405,ksiazka-p

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz