Tracąc nadzieję...
Fale znów wzburza silny wiatr
i słoną łzę z oka wyciska.
Może w ten sposób daje znak,
że jeszcze życia nić nie pryska.
Że jeszcze ciągle walka trwa,
tyle jest do zrobienia!
I nikt nie powie, że to gra
teraz się w farsę zamienia.
Mam swą kotwicę, lecz czy port?
Płynę, płynę, bo muszę.
Po burcie czasem skacze czort...
Walczy o moją duszę...
Nie wszystkie noce senne są,
daleko spokój wieczny...
Gorzej, gdy mam receptę złą
- lek nie będzie skuteczny...
© Elżbieta Żukrowska 12.03.2017.
fot. z internetu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz