Różowe świty
Długo szukałem najpiękniejszych świtów,
różowych, pachnących i rześkich
(obraz drzew ustrojonych szadzią mi przemknął)
- a w takich światach było ci najpiękniej!
To wtedy śpiewnie mówiłaś "kochany"
i falami, jak zorza, ruszał cichy zmysłów wyścig.
aż obdarzyłaś mnie pierwszym krzykiem
tego nagłego zatracenia!
I szliśmy razem w odzyskane raje,
a one piękniały tylko dla nas.
I wstawał świt jeszcze bardziej różowy...
© Elżbieta Żukrowska 14.12.2014,
Fot. z internetu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz