BYŁ JASNY RANEK
Był jasny ranek.
Dałam herbatę
w dużych kubkach,
gorącą, mocną
- z lipowym miodem.
A gdy wypiłeś
- już coś zmieniłeś.
Powiało chłodem.
Przecież mówiłeś,
że do nieba
- mamy tak blisko,
że dla mnie w nocy
gwiazdy zapalisz
- tak jak ognisko.
Wyszedłeś szybko
i niemal chyłkiem
- bez parasola.
I chociaż chciałam,
to pomyślałam
- nie, nie zawołam...
el.żukrowska 1. stycznia 2013.
Fot. z zasobów rodziny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz