Inne odchodzenie
Nie klęłam szpetnie, nie płakałam.
I w oczy ci już nie patrzyłam.
Coś się zachwiało, dziś runęło,
dobrze, że w porę odskoczyłam.
I nie oskarżam cię, bo po co?
Przecież ja sama źle wybrałam.
Bo uwierzyłam czarnym oczom,
bo się w twe słowa zasłuchałam.
A ty kłamałeś wprost bajecznie!
Gdzie odebrałeś te nauki?
Mówiłeś słowa wciąż świąteczne.
Na wszystko inne byłeś głuchy.
Przez chwilę śniłam jak w amoku,
lecz wiatru powiew - implikacje!
Jakby ktoś krzyknął - tu zablokuj!
Nie blokowałam - to zbyt łatwe!
© Elżbieta Żukrowska 1.09.2016.
fot. Andrzej Kosiba
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz