dwa kieliszki wcześniej
w myśli koronkowych zawiłości
w marzeniach miękkich jak aksamit
wierzyłam że cię znam na przestrzał
że piękne życie jest przed nami
chciałam miałam świetlistą nadzieję
uratować ciebie i duszę
krzyknąłeś "nie rusz" (a może "zostaw")
i już nic więcej wiedzieć nie muszę
później gdy słońce stało w zenicie
i miało zamiar ciebie podpalić
chciałam cię wykraść tajemnie skrycie
lub samo słońce przegnać oddalić
lecz ty jak zwykle nie pozwoliłeś
i życząc słońcu powodzenia
stanąłeś w ogniu innej miłości
ja pozostałam pełna zwątpienia
© Elżbieta Żukrowska 12.09.2016.
fot.z internetu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz