sobota, 24 września 2016
A ZA BARWAMI SŁOTY IDĄ
warsztatowo - dalej vilanella
A za barwami słoty idą
Dziś zbierałam kasztany - robię to co roku.
Układam na paterze wraz z liśćmi sumaka.
Jesień do mnie przychodzi - dotrzymam jej kroku.
Cóż może być innego, gdy te barwy wokół?
A mnie cieszą kolory, nić babiego lata.
I wiatr gdy śpiewa jesień: robi to co roku.
Płynące pajęczyny dodają uroku,
potwierdzają: to jesień. Wiatr liście zaplata.
Gdy doczekam jesieni - dotrzymam jej kroku.
Są rozpasane barwy po lasach, na stoku!
Klon aż nierzeczywisty kolorami błaga,
aby wstrzymać przymrozki - robi to co roku.
Na razie deszcze płyną innym szlakiem, z boku,
lecz i nad tą kotliną potok się rozpada.
Gdy słota przyjdzie do mnie - nie dotrzymam kroku!
Bo i wiatr lodowaty zaszaleje wokół.
Otworzy wrota śniegom i z mrozem pogada...
Będę czekać jesieni, jak robię co roku.
A gdy już do mnie przyjdzie - dotrzymam jej kroku.
© Elżbieta Żukrowska 21.09.2016.
fot. z internetu
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz