Drugie spotkanie
(z opowieści pewnego pana - 4)
Powinienem był z dawna wiedzieć,
że nic przypadkiem się nie dzieje,
nie ucieknę przed przeznaczeniem,
ziarnko posiane - najpewniej wzejdzie.
Więc kiedy drugi raz te oczy...
Kiedy prześliczny owal twarzy...
Wiedziałem, że to losu dotyk,
nowa okazja się nie zdarzy.
Zapamiętałem ważne miejsca,
śledziłem okna, drzwi i taras.
Lecz dom - to azyl: stop natrętom!
Nic nie przytrafi się tu zaraz.
© Elżbieta Żukrowska 8.11.2014.
Fot. z internetu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz