piątek, 7 listopada 2014

848//13. WIELKA MIŁOŚĆ




Wielka miłość

Po dachach koty miauczą żywo...
a księżyc ku nim pełznie blady - 
ty zaś popijasz jasne piwo,
na zmianę - deser z czekolady.

Byliście razem lat dwadzieścia - 
a może jeszcze coś z okładem - 
teraz tam kotom każesz mieszkać 
- sam zaś dziękujesz za obiadek...

Minął ten czas, że wspólne wszystko,
gdzie i spacery, i rozrywki...
Dziś ma wystarczyć zimne piwko,
na zmianę - w czekoladzie śliwki.

Zmieniłeś zamki, drzwi i klucze,
choć w nieco innej kolejności...
Teraz masz własne "tysiąc uciech",
a w perspektywie znajomości.

To ważne, by do domu trafić,
bo nikt po ciebie nie zadzwoni...
Nie będzie jątrzyć, gdy się spóźnisz
i nie wygładzi twoich skroni...

Nikt w oknie światła nie zapali,
nie będzie troszczyć się o ciebie,
nie padnie nawet już pytanie,
gdzie dzisiaj byłeś na obiedzie...

Sam będziesz musiał prać koszule.
przewietrzyć pokój, podlać kwiatki.
Jednego ci się odechciało -
szukać partnerki na nowe randki.

... Bo tęsknoty w tobie drzemią
za tamtą, którą utraciłeś.
Wprawdzie nie zawsze łatwo było
- ale to twoja Wielka Miłość.

© Elżbieta Żukrowska 7.11.2014.
Fot. z internetu   "Art- graphiK"





2 komentarze: