Modlitewne westchnienia
Bywają dni samotne... lecz blisko są gwarne!
Czasem tuż za progiem czeka ręka przyjaciela!
Większość z nas po swojemu tej bliskości pragnie
- choć to stereotyp - będę go powielać!
A kiedy samotność dopadnie frasunkiem...
przyjaciele odeszli w swą ostatnią drogę,
do drzwi puka tylko listonosz z rachunkiem,
to cóż ja? - W zasadzie westchnąć ledwie mogę.
Westchnąć i w modlitwę przemienić myślenie,
ofiarować bliskim to co jeszcze mogę:
prośbę serdeczną do Pana o dusz wybawienie
jeśli któraś jest za czyśćca progiem.
© Elżbieta Żukrowska 17.04.2015.
Fot. Władysław Zakrzewski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz