DO KRYTYKA
Trudno mi iść przez stare dni
drogą do nieba (lub do piekła),
gdy w uszach tak wyraźnie brzmi
pewna wypowiedź - mnie zapiekła!
Znów ktoś zabrania pisania wierszy.
Znów płyną słowa potępienia.
I nikt nie myśli, że kaleczy.
Czyżby zabrakło zrozumienia?
Pod topór niosę własną głowę.
Co będzie? Nie wiem. Jakaś kara.
Bo nie umiałam się posłuchać,
nowy wiersz rankiem napisałam.
Ktoś oczy wznosi aż do nieba
i protestuje - To nie poezja!
Znów napisałam wbrew regule
— i grafomanię ktoś rozpoznał.
© el.żukrowska 19.08.2013.
Fot. z internetu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz