niedziela, 11 sierpnia 2013
454/13. CZTERY PORY ROKU
Cztery pory roku
Gdy ogarnie cię natchniona magia
pięknych słów,
gdy usłyszysz najpiękniejsze
walce Chopina,
znajdź chwilę na myśl delikatną,
zwiewną jak ze snów
— to przecież lato!
Lato się zaczyna!
Gdy dojrzałość po sadach
w kolorowych jabłkach,
a rudy kot na ławce
o słońce się prosi,
gdy drzewa już w pozłocie,
a ptaszek nie śpiewa,
gdy nostalgia,
jak dym z ogniska,
miękko się unosi -
pomyśl najcieplej
i z czułością znów
— to jesień!
Jesień do stołu cię prosi!
Wiatr ze śniegiem,
wichura i zamieć,
albo szron na drzewach,
złowrogie krakanie
górą niemiło płynie
— wtedy pomyśl
najcieplej o zimie!
— Zima! Czas na sanki,
na zabawy w śniegu,
na walkę śnieżkami,
lub ta szybkość,
gdy na łyżwach w biegu...
Zimo w białej sukni,
tyś surowa pani,
ale dzieci w tobie
ciągle zakochane!
Jaskółka zygzakiem
linię nakreśliła!
O! - a na gnieździe
znów bocian klekocze!
Radosne tchnienie wiatru,
inne ptaki w locie,
gęsi lub szpaków stadko
i już bzy przy płocie...
Mleczy mnogość w trawach.
Tam lekkie sukienki...
Wiosna!
Co za radość!
Wiosna - same wdzięki!
© el. żukrowska 1.08.2013.
Fot. za My flowers
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz