CZAS SIĘ ZATRZYMAŁ
Miałeś przywołać mnie do siebie,
gdy już powrócisz i będziesz gotowy.
Oczekiwałam — jak ptaków na niebie,
jak krzyku kormoranów nad cypelkiem sowim.
Inni wracali. A ciebie nie było.
Dla znajomych ludzi byłam pośmiewiskiem.
Nie chciałam wierzyć, że coś się skończyło.
Myśl była straszna — oto już po wszystkim...
I nagle jesteś — świat zachwiał się cały.
Wreszcie wyjaśnienia, zrozumiałe, proste.
Zawistni ze zdumienia buzie otwierali
— utonęłam w tobie — niebo znów radosne!
© el.żukrowska 16.marca 2013
zdjęcie z internetu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz