piątek, 12 października 2012
758. (157/2.) GŁAZ - BEZ SENSU?
GŁAZ - BEZ SENSU?
Idziesz - toczysz pod górę swój wielki kamień - głaz,
który nigdy mchem nie obrasta - bo mu czasu na to brakuje.
Zamień miejsca siedzące w amfiteatrze -
tam górka niewielka, ławeczki, barierki...
Patrzysz, masz swój spektakl banalny, śmiech i kicz
- rozpoznawalne.
Rozpacz chwyta za gardło...
Dla kogo tam grasz...?
Dla kogo śmieszne twoje gesty...
Kamień, co nigdy mchem...
Zamieć liści jesienią, jawory czerwienią umazane,
tylko patrz, to jest dopiero granie,
szaleństwem ogarnięte,
to aktorzy, spektakl natury...!
A ty ciągle pod górę, ciągle ten sam głaz... pod górę, do góry!
Niechby już inna sztuka, może ballada, kabaret,
chociaż jeden nowy akt.
© el.żukrowska 29/09/2012.
Zdjęcie z internetu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz