W ROZKRZYCZANYCH...
W rozkrzyczanych porankach
(tutaj kawa, a tam grzanka)
smutki w kąt się chowają zaspane,
w dzień nie będą wcale używane,
a wieczorem wypełzną
kleiste, przylepne, okropne!
Przyczepią się, zarażą płakaniem
aż cała od łez rozmoknę...
Nie wolno mi nawet
do ciebie zadzwonić - kochany...
© e.żukrowska 17 września 2012
Zdjęcie zapożyczone z internetu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz