czwartek, 4 października 2012

740. (139 /2.) W ROZKRZYCZANYCH...





W ROZKRZYCZANYCH...

W rozkrzyczanych porankach
(tutaj kawa, a tam grzanka)
smutki w kąt  się chowają zaspane,
w dzień nie będą wcale używane,
a wieczorem wypełzną
kleiste, przylepne, okropne!
Przyczepią się, zarażą płakaniem
aż cała od łez rozmoknę...
Nie wolno mi nawet
do ciebie zadzwonić - kochany...

© e.żukrowska 17 września 2012
Zdjęcie zapożyczone z internetu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz