GDY MAESTRO NA FORTEPIANIE
Po wielkiej burzy - wyciszenie
już łowisz uchem świerszcza granie
jeszcze spokojnie zjadasz deser
ale już słychać ... na fortepianie...
nie chcesz zwyczajnych kilku myśli
sądzisz że można z wirowaniem
jeszcze mi w oczy patrzysz - miło?
ale już słychać... na fortepianie...
słowem odcięta jak szklaną taflą
nie stanę nigdy choć będzie taniec
nawet wybrany czas na walca
chociaż już słychać... na fortepianie
© el.żukrowska 11.10.2012.
Z cyklu "wiersze specjalne" .
Zdjęcie wzięte z internetu.
Przepiekny wiersz... Dzieki Elu.
OdpowiedzUsuń(Eugenij U.)
A Ty Eugenij graj... Serdeczności dla Ciebie :)
OdpowiedzUsuń