czwartek, 11 października 2012

756. (155/2.) GDY MAESTRO NA FORTEPIANIE



GDY MAESTRO NA FORTEPIANIE

Po wielkiej burzy - wyciszenie
już łowisz uchem świerszcza granie
jeszcze spokojnie zjadasz deser
ale już słychać ... na fortepianie...

nie chcesz zwyczajnych kilku myśli
sądzisz że można z wirowaniem
jeszcze mi w oczy patrzysz - miło?
ale już słychać... na fortepianie...

słowem odcięta jak szklaną taflą
nie stanę nigdy choć będzie taniec
nawet wybrany czas na walca
chociaż już słychać... na fortepianie

© el.żukrowska 11.10.2012.
Z cyklu "wiersze specjalne" .
Zdjęcie wzięte z internetu.

2 komentarze: