SKRADASZ SIĘ DO MNIE...
skradasz się do mnie cichuteńko — gościu niechciany...
ty nie przytulasz a bardzo nękasz — niezmordowanie
jestem dla ciebie tylko igraszka — bawisz się ze mną
a już najbardziej gdy ja w pościeli a wokół ciemność...
czasem zostajesz dni kilkanaście lub wiele nocy
bezradna jestem nic bez lekarza — sam nie wyskoczysz
dlatego pora już do doktora niech cię wychłoszcze
wygoni ze mnie bóle przebrzydłe tam gdzie pieprz rośnie
© el.żukrowska 9.października 2012.
Zdjęcie zapożyczone z internetu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz