poniedziałek, 25 maja 2020

TAKIE ŻYCIE DZIWNE...




Takie życie dziwne...

No i nie mam wyjścia - kupiłam nożyczki,
takie do odcinania każdej myśli smutnej.
Teraz nawet mój stary sąsiad, obrzydliwie wścibski,
nie zmusi mnie do mokrego pociągania nosem.

Powinnam śmiać się głośno, lecz nie mam pomysłu.
Nic dość prześmiewczego do głowy nie wlata.
Może by trzeba sięgnąć do z tivi ministrów,
ale nie znam się na nich. Są z innego świata.

Niestety, nawet grilla przy domu nie stwarzam,
zatem nie ma wygłupów wesołego Miecia.
Mam nadzieję, że dumy jego nie urażam,
sam się wypromował na od efektów ciecia.

Nie ma też Leoni zakutanej w szale
(bo niby ma gardło, gryzą ją komary),
przemierzała ogród, by zieleń zachwalać
i wybierać kwiaty do domowej czary.

Zmieniają się epoki i zmieniają ludzie.
Tworzą się nowe zwyczaje, tradycje.
Lecz za starym tęskno... Och, lepiej go nie budzić
- tego licha co jeszcze na dobre nie ścichło.

© Elżbieta Żukrowska 19.05.2020 r.
fot. własna

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz