środa, 28 lutego 2018

powiem ci




powiem ci

 - nie sterują mną nadzieje
chciałabym się właśnie ukryć
nie wyglądać nie zaczepiać
nie wymyślać nowych marzeń
czego można oczekiwać
gdy świat najeżony kłamstwem
gdy wokół pseudo-przyjaciele
gdy nawet słońce zdaje się być fałszywe
gdy jadło na pewno zatrute chemią
a na niebie zdradzieckie samoloty
rozpylają znowu chemtrails

czy to faktycznie jest życie?

© Elżbieta Żukrowska 28.02.2018.
fot. Interia Forum

Wracam do gry




Wracam do gry

Zbyt długi odpoczynek nuży
rozlane wino już zwietrzało
szansa się czai między nami
kto chwyci pierwszy
A tu groch o ścianę
słowa daremnie się ścierają
być może jutro dzień rozkwitnie
a może nie...
A może krzesła już zabraknie
albo gra skończy się przed świtem
i tylko pająk jak co nocy
ofiarę swą w przędzę owinie
w zwietrzałym winie usta moczę
czas się przyczaił przy futrynie
czy drzwi zatrzaśnie

© Elżbieta Żukrowska 28.02.2018.
fot. Pixabay

*** (samotność dzieli włos...)





***

samotność
dzieli włos na czworo

kaszmirowy sweter
musi zapewnić ciepło

poza kręgiem światła
nocnej lampki
liczę
moje bezdomne tęsknoty
i blednę
stając twarz a w twarz z tobą

© Elżbieta Żukrowska 27.02.2018.
fot. z internetu

*** (Wiersz obok wiersza...)





***

Wiersz obok wiersza kładę
słowa wygładzam niech cichną
Za ścianą dziecko płacze
za drugą budzi się licho
Wiersz nie powstrzyma złego
wiersz to zbyt marny obrońca
Na szczęście maluch usnął
ja też tak milczę - bez końca

© Elżbieta Żukrowska 27.02.2018.
fot. Alicja Stankiewicz

wtorek, 27 lutego 2018

*** (Nie komentuję życia...)




***

Nie komentuję życia
gdy z ręki wypadło pióro
a język stwardniał od mrozu
który mnie wypełnił
Nie komentuję
śladów na śniegu
filiżanek po kawie
i tej pustki
która rozpanoszyła się
po twoim wyjściu

Nie chcę abyś wracał
Już nie
Ból rozstania
za każdym razem jest większy
Jest nie do wytrzymania

© Elżbieta Żukrowska 27.02.2018.
fot. Pixabai

czwartek, 22 lutego 2018

strzelanie nie do tarczy


strzelanie nie do tarczy


coś zaniedbałam może sprzedałam
w biały papier zwinęłam śmiech dziecka
a niepewność już przy mnie stanęła
byłam pewna że teraz zdradziecka
jęcząc z zimna z dręczącej przesady
garście piasku na wiatr leć z podmuchem
uderz w plecy gdy już nie da rady
zaćmić oczu lub walić obuchem
coś sprzedałam niedrogo za bezcen
aby życie roztkliwić nad sobą
teraz tylko daremny ciąg westchnień
i szuranie w świat noga za nogą
gdzie kielichy gdzie mowa brzęcząca
gdzie urodzaj na dowcip i śmiechy
pozostała ta maska milcząca
i już nic nawet miłość nie cieszy

© Elżbieta Żukrowska 22.02.2018
fot.Kornelia Żukrowska

środa, 21 lutego 2018

*** (- strąciłam w przepaść...)




***

- strąciłam w przepaść część nadziei
na cienkim włosie bujam szczęście
smutek do smutku się przykleił
a masaż będzie z chętnych pięści...
- z pokracznych myśli deszcz już siąpi
ani prawdziwy ani łzawy
czemuż to uczuć bardzo skąpisz
i czemu los nie jest łaskawy
- strąciłam w przepaść część nadziei
w zasadzie wszystkie już powinnam
świat się zamienił w karuzelę
rad by nałożyć mi wędzidła...

© Elżbieta Żukrowska 21.02.2018.
fot. z internetu

*** (to dla mnie...)




***

to dla mnie nie masz czasu
tylko popatrz - ja też nie mam
chylą się głowy nad zajęciami
stypę wszak przygotować trzeba...
nie wiem - to katar czy łez krocie
i czemu oczy zapuchnięte
nadzieje mną już nie sterują
wszystko dokładnie jest zapięte
chciałabym ukryć się odfrunąć
zmętniały obraz zetrzeć dłonią
i nie wyglądać nie zaczepiać
nie wyszarpywać z siebie wspomnień
odlecieć na wyblakłe plaże
zniknąć - ale nie umiem

© Elżbieta Żukrowska 21.02.2018.
fot. Mirosława Pisarkiewicz

wtorek, 20 lutego 2018

*** (Przekraczamy rubikony...)




***

przekraczamy rubikony
góry
pokłady miłości
wołanie
niesie się
wewnątrz naszego ciała
cisza
uczepiona świtów
rozlewa się jak mgła
by nagle
zabrzmieć
głosami ptaków

wiosna

© Elżbieta Żukrowska 20.02.2018.
fot. akacjowy blog

niedziela, 11 lutego 2018

... nie ma wierszy :(




Jak widać nie ma nowych wierszy...
Za to kończę pisać nową powieść. Miała mieć tytuł BLIŹNIACZKI, ale teraz się skłaniam do innego - GNIAZDO. Przede mną zaawansowane ostatnie cztery rozdziały. Tylko podopinać. Ale tu kusi zmiana, tam dodam słówko... i sprawa się przeciąga. Tylko ozy bolą coraz bardziej, bo całymi dniami wgapiona jestem w ekran laptopa... Potrzebna zieleń dla oczu!

Ciekawe, czy w ogóle jeszcze wiersze będą pukać w moje okieneczko...

sobota, 3 lutego 2018

NIESŁUSZNIE PRZECIWKO FACETOM...




Niesłusznie przeciwko facetom...


Kiedy człowiek nie ma już nic do roboty
- lęgną mu się w głowie bezecne głupoty!
Jego wielkie ego wcale nie karleje,
ponoć wzrasta w mądrość, nawet szlachetnieje!
Faceci z wąsami, ci inni z brodami,
z wielkim własnym ego i przemyśleniami,
wierzą, że posiedli światowe mądrości.
Czy to nie dowodzi ich bylejakości?
Głoszą płaskie żarty, bardzo niewybredne,
bywa, że niejedna kobieta aż zblednie
lub się zaczerwieni i opuści grono,
więcej tu nie przyjdzie, by źle nie mówiono.
Nie stać ich na dowcip gładki, a jest płaski,
wolą te rubaszne, liczą na oklaski,
gdy dosadne słowa, liczne wulgaryzmy
tak niepasujące do bujnej siwizny...
Ale może te myśli przez ostatni piknik...?
Może gdzieś są tacy prawdziwie dowcipni?

© Elżbieta Żukrowska 3.02.2018.
fot. internet