***
Pozorne uczucia, naderwane związki,
świat, który czasem skrapia usta winem...
Niebo wczoraj w płomieniach,
dziś z rozmysłem czyni zamieszanie,
którego nie da się powstrzymać...
Litości - ktoś poprosił. Ale to nie koniec...
Ja nie chcę nic, nie żebrzę, nie stawiam wymagań.
Chrupiąca skórka jest na ciepłym chlebie.
Milczę, słucham. A ręce zaciskam,
nich się lepiej w pięści nie zmienią dla ciebie.
© Elżbieta Żukrowska 10.05.2020 r.
fot. Mirosława Pisarkiewicz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz