czwartek, 30 września 2021

OSZALAŁE SERCE


 


Oszalałe serce - © Elżbieta Żukrowska

Oszalałe serce łomocze ze strachu
- zabrałeś swoje serce kojenie uśmiechem
zabrałeś swoje ręce z kręgu nadziei
zabrałeś już wszystko - odszedłeś z pośpiechem

Zostały po tobie najsmutniejsze echa
wydrążone dynie i banalne słowa
myśli nie płyną gładko dobry czas ucieka
tylko rzeka złych wspomnień chce płynąć od nowa

Zasuszyłam trzy bratki zerwane pod domem
na półkę odstawiłam już sczytane książki
a w doniczce mały kamyk posadziłam
niech się z niego urodzi odnowa przysięgi

Niech powrócą śniegi zimowe pejzaże
w kieliszkach zostało po kropelce wina
i we mnie to pragnienie zapomnieć o wszystkim
niech oszalałe serce wreszcie odpoczywa

Choszczno, 21.09.2021 r.
fot. z internetu

środa, 29 września 2021

SĘPY WOJNY

 





Sępy wojny - © Elżbieta Żukrowska

Nie każda noc przynosi ciszę
nie każda niesie sen spokojny
ubrana w granat czasem piszę
rozdarte słowa - sępy wojny

Myśli pulsują niczym potok
co się na górskich skałach burzy
i rozszarpują jak słowotok
spokój który miał dobrem się posłużyć

Nie ma spokoju nie ma ciszy
otwarte drzwiczki paleniska
aby się ciepłem tym otulić
gdy noc się robi deszczem śliska

Nic nie przynosi ukojenia
myśli ugrzęzły w mętnej wodzi
ktoś zachorował ktoś umiera
przykrości rodzą się jak co dzień

Ciągną się smętne rozważania
myśli spowite w ciemny całun
noc miała usnąć a szalała
wzburzona smutków niepokojem

Choszczno, 21.09.2021 r.
fot. własne

wtorek, 28 września 2021

NAD WRZOSOWISKIEM...

 




Nad wrzosowiskiem... - © Elżbieta Żukrowska

Nad wrzosowiskiem blade słońce,
być może myśli - czas się schować?
Druga półkula chce gorąca,
ludzie na plaży chcą tańcować. 

A my grzejemy dobre wino,
koniecznie z laską cynamonu.
I opowieści barwne płyną,
o tym, co działo się za młodu. 

Dzieci kasztany wyzbierały,
w świat odleciały już jaskółki,
a tylko gołąb zatroskany
szuka okruszka suchej bułki.

Jesień się wdziera zamaszyście,
tu rzuci deszczem, ciemną chmurą.
Słońce zaledwie czasem błyśnie,
za to wiatr chętny jest z wichurą.

Dobre kalosze, parasole,
ciekawe barwne peleryny - 
zakryć się trzeba, albo wcale
nie ruszać ciała spod pierzyny. 

Choszczno, 22.09.2021 r.
fot. wasne

poniedziałek, 27 września 2021

NA WZGÓRZACH MIŁOŚCI...

 


Na wzgórzach miłości... - © Elżbieta Żukrowska

Na wzgórzach miłości rozpaliłeś ogień,
gwiazdy nam świeciły, sierp księżyca w oknie.
Szczęśliwi czasu nie liczą - powtarzałeś co dzień,
a ja pokładałam w tobie wielką ufność.

Gdy cienie tańczyły po meblach i ścianach,
gdy naszą melodię znowu grało radio,
przytuleni do siebie, szczęśliwi od rana
i pełni nowych wzruszeń, aż ściskało gardło...

Zapisywaliśmy w pamięci najlepsze minuty,
nie traciliśmy czasu na dąsy i zwady.
niepotrzebne nam były też długie dysputy,
skoro i tak staliśmy wobec siebie nadzy.

Los nam podarował szczęście jak maliny,
słodkie i czerwone, z miłosną poświatą.
Braliśmy to wszystko jak kwiaty kaliny,
gdy wiosną wybuchną nam bielą puchatą,

Choszczno, 21.09.2021
fot. roseum-sadzonka

sobota, 25 września 2021

WIATR CHULIGAN

 




Wiatr chuligan - © Elżbieta Żukrowska

Ta noc uspała wszystkie wrony
tylko pod niebem wicher gna
miota chmurami jak szalony
chce pozarzucać nimi świat

I deszcz wycisnąć z każdej burej
a z sinej nawet piorun skraść
rządzi naturą jest ponury
musi go słuchać chmurna brać

Na dole szarpie smutne drzewa
rad  do cna z liści ogołocić
po co listowiem mają śpiewać
niech one wszystkie leżą w błocie

Ludziom wytrąca parasole
czasem kapelusz z głowy zerwie
lepiej by gdzieś poleciał w pole
gdzie właśnie wzrasta młoda zieleń

Mógłby też usiąść pod sosenką
obok długiego wrzosowiska
i odpoczywać przez noc całą
by dobry humor rankiem zyskać

Choszczno, 21.09.2021 r.
fot. z internetu



piątek, 24 września 2021

***

 





*** - © Elżbieta Żukrowska

To ty, to ja -
rozmyta mgła,
księżyc po naszej świeci stronie.
A anioł dobra
(może zła?)
już dla nas gra na saksofonie.

Gdzie ty - tam ja,
wciąż będę szła,
niech nam spokojem czas upłynie.
A anioł gra
swą tęskną pieśń,
dzisiaj już na pianinie.

Upłynie wiek,
a może dwa,
ostatnia w piasek spadnie łza.
Nie warta nic.
daj dalej śnić
aniołom już bez walca.

Gdy minie zło,
rozbite szkło
przypomni rzekę marzeń.
Jak to tam szło?
Daremny głos
dzięki aniołom w barze.

Choszczno, 23.09.2021 r.
fot. z internetu

czwartek, 23 września 2021

TUP - TUP - TUP

 




Tup - tup - tup © Elżbieta Żukrowska

Gdy na ulicy tup - tup - tup - 
ty się oglądasz, pogwizdujesz,
młode to, ładne, prawie cud,
aż chce się dotknąć - tak to czujesz.

Gdy tup - tup - tup lepiej się skup,
bo przecież tylko się stresujesz!
Daremnie tę podnietę czujesz
i niepotrzebnie tak buzujesz.

Młodość cię woła, choć nie pora,
twe najpiękniejsze przeminęło,
gwizdać - to wiosny była rola,
na starość ciało się przygięło.

Gdy tup - tup - tup, a z ciebie trup,
przecież żeś już zaśniedział,
porywy odwieś gdzieś na hak,
bo jesteś stary miedziak.

Szpileczki dalej tup - tup - tup,
dla ciebie smutna mina.
Wracasz do domu - zbity pies. 
Nowe się nie zaczyna.

Choszczno,16.09.2021 r. 
fot. internet

środa, 22 września 2021

SEN MIAŁAM

 




Sen miałam - © Elżbieta Żukrowska

Sen dzisiaj miałam z "siwą brodą",
pojawił się tak ciemną nocą,
gwiazdy ukryte za chmurami
zostały martwe - nie migoczą.

Sen nie czarował i nie mamił,
ale był zwykłym bajdurzeniem,
o tej miłości, zakochaniu,
o małych kroczkach w wielkim cieniu.

Przyszedłeś kochać mnie z oddaniem,
twoje zamiary były skromne:
przytulić się bez całowania,
łyżka w łyżeczkę leżeć przy mnie.

Poczułam ciepło oraz ulgę,
zadowolona, że przychodzisz
pomieszkać ze mną, choćby kątem,
w sennym marzeniu mnie odwiedzić. 

Tak przytulona spałam we śnie,
rozgrzana twoim bliskim ciałem.
Nic więcej już ten sen nie zmieścił -
niczego nie oczekiwałam. 

Lecz przypomniałam dawne lata,
gdy nocy na sen brakowało,
gdy ciało się tak z ciałem splata...
A dziś bliskości ciągle mało... 

Choszczno, 22.09.2021 r.
fot. z internetu


NIE ROZUMIEM

 





Nie rozumiem  - © Elżbieta Żukrowska

Nic mi już nie dajesz, kochany, od dawna.
Ani złamanego kwiatka, czy wspólnego grzechu.
Nie dajesz mi uśmiechu, zapominasz co dnia,
że uczucia mieszkają też we wspólnym oddechu.

Nie pamiętam, kiedy objąłeś ramieniem,
kiedy czułym szeptem wyznawałeś miłość.
A kiedy ja chciałam - toś wrogo odepchnął,
bo po co się czulić na starość, pochyłość.

Nie podałeś ręki kiedy szłam po schodach,
zapomniałeś nawet zwykłej życzliwości.
A mnie boli serce, gdy - twoja nieboga -
znów szykuję posiłek bez próśb i bez złości. 

Co się z nami stało gdy zbielały włosy,
czemu już nie mogę liczyć na twą przyjaźń?
Dzień za dniem stoi smutkiem, ponury, żałosny...
A ja wciąż cię kocham, choć mnie obco mijasz.

Choszczno, 22.09.2021 r.
zdjęcie własne

poniedziałek, 20 września 2021

W DESZCZ

 


W deszcz - © Elżbieta Żukrowska

Dziś z ciemnych chmurzysk deszcz za deszczem.
Parasol w kącie połamany. 
A ty zamilkłeś chociaż jestem
w oczekiwaniu. 
Smutne plany.
Po co ten sernik po wiedeńsku
i błysk w mieszkaniu? - to daremne!
Ty zapomniałeś - tak po męsku,
a mnie z rozpaczy tylko zemdleć...
Lecz się nie poddam, nie zapłaczę.
Otworzę zaraz dobre wino.
Wypiję może całą flaszę - 
aby w mych smutkach nie zaginąć.
Miałam nadzieję...
Już przepadła.
A wino się rubinem mieni.
Wypiję wszystko.
Choćbym padła.
Tak chyba bywa o jesieni. 
W lustrze popatrzę sobie w oczy
i je ostrożnie podmaluję. 
A z włosów splotę znów warkoczyk.
Nie zdradzę, co już teraz czuję.

Choszczno, 16.09.2021 r.
fot. z internetu

niedziela, 19 września 2021

"JESTEŚ MOIM KOCHANIEM"

 





"Jesteś moim kochaniem" - © Elżbieta Żukrowska

Na twarzy, w oczach - był obłok miłości,
drżały mu ręce, kiedy mówił do mnie.
"Jesteś moim kochaniem, oazą czułości,
jesteś najsłodszym miodem w letnie dni pogodne".

Ale nastała jesień, wiatr szarpał gałęzie.
Już połowa liści opadła pod drzewa.
Przecież wciąż słyszałam melodię miłości,
którą twoje serce tylko dla mnie śpiewa.

Później przyszły deszcze, szarugi jesienne.
Już ptak nie zakwilił, nie pachniały róże.
A mimo tego twoje cudne oczy ciemne
biegły ciągle za mną wśród deszczowych strużek.

Choszczno, 15.09.2021 r.
fot. z internetu

sobota, 18 września 2021

WRÓĆ DO MNIE

 





Wróć do mnie - © Elżbieta Żukrowska

Ten jaśmin, co tak pięknie rokrocznie zakwitał,
ostatnio całkiem marny, nie karmi zapachem,
ledwie kilka kwiatków w czerwcu porozwijał,
zmalał jakoś, posmutniał. przywiązał do sztachet.

I kwiaty w ogródku nie cieszą barwami,
chociaż kwitną, to nie są nazbyt wypiękniałe,
na wietrze kiwają tak smutnie główkami,
jakby się bez ciebie nie mogły odnaleźć.

Zupełnie jak ja. Za smutno, za tęsknie.
A tak wiele myśli biegnie wprost do ciebie!
Po co ci Ameryka? Pieniądze? Jakaś Droga Mleczna?
Wracaj już do domu. Przecież jestem jeden!

Wracaj, abym mógł ciebie oglądać codziennie,
pić z tobą kawę każdego poranka,
aby powróciło to, co było dla nas takie cenne -
nasze małżeństwo, miłość, zwykła chleba pajda. 

Choszczno, 15.09.2021 r.
fot. własne

piątek, 17 września 2021

MOŻNA

 





Można - © Elżbieta Żukrowska

Można się smucić starym peselem,
można na zdrowiu podupadać,
można mieć też pretensji wiele
do losu. I się z nim układać.

Można samotnie siedzieć w domu,
męczyć paluszki klawiaturą,
można stać w oknie po kryjomu,
tak za firanką. I... nie być górą.

Można oglądać wciąż seriale,
zmieniać kanały i nastroje,
ale to wszystko przekręt mały
- oszustwo, pustka i wyboje.

Można tak wiele, lecz czy trzeba?
Dokąd prowadzi złe myślenie?
Ktoś tetryczeje, złość w nim wzbiera.
Nie lepiej zadbać o sumienie?

Stawiać na dobro, miłość i prawdę,
odpędzić głupie komentarze,
paskudnym słowom czynić gardę.
Mieć swoją własną ścieżkę marzeń. 

Choszczno, 11.09.2021 r.
fot. własne

czwartek, 16 września 2021

NASZ RAJ

 





Nasz raj - © Elżbieta Żukrowska

Droga do raju była prosta,
a wyznaczały ją twoje uczucia,
miłość tak stara - a wciąż nowa,
ręce znajome, serca bicie...

Droga do raju bez zawiłości,
rozpromienione dwa oblicza,
szczęście czerpałam, moc radości,
nadzieja wciąż była w rozkwicie.

Nadzieja na już wspólne życie,
na wspólną o poranku kawę,
na garstkę do spełnienia życzeń
i garstkę kwiatów bez okazji - jak zabawę.

Gdy bardzo pragniesz - to się spełni.
Gdy każdą myślą jesteś przy nim.
Los nie ma nic do powiedzenia - 
jest raj - i wcale się nie dziwisz.

Choszczno, 11.09.2021 r.
fot. z internetu

środa, 15 września 2021

W PUSTYM MIESZKANIU

 


W pustym mieszkaniu - © Elżbieta Żukrowska

Dla samotnych sen smutny z granicy horroru
i zamknięte usta, bo na krzyk nie pora.
Tylko serce w piersi łomocze i dudni,
to nie lekki motyl, ale głębia studni...

Nie ma skargi jak nie ma drogiej przyjaciółki,
łez nie ma gdzie utopić, z kim się napić wódki.
Szurając nogami wędrujesz do kuchni,
będziesz robił kawę zgorzkniały i smutny.

A u sąsiada raz po raz radosne odgłosy:
taki to ma dobrze, choć mu wyszły włosy.
Ty przed lustrem gładzisz swą siwą czuprynę
i usiłujesz dziarską utrzymywać minę.

Ale wieczorem pościel znowu zimna, pusta,
a ty wciąż pamiętasz, jak smakują usta...
Tamte usta.

Choszczno, 10.09.2021 r.
fot. Jacek. C.


wtorek, 14 września 2021

SEN

 





Sen - © Elżbieta Żukrowska

Ten list do ciebie napisany w myślach
może mi się przyśnił, zanim do mnie przyszłaś.
Miałaś długie włosy, bardzo szczupłe dłonie,
dotknęłaś mej twarzy gdy myślałem o nich. 

Miałaś uśmiech jasny jak młoda dziewanna
i zapach zwodniczy, jak mgiełka poranna.
Dotyk twój mnie parzył, przyciągał, ujarzmiał,
zniewalał i wabił, pragnienia rozpalał. 

Ten żar, ta namiętność, rozjarzone oczy,
przyspieszony oddech - już szaleństwo nocy!
Do tego dodałaś szept czuły i miły:
Kocham cię najmilszy, choć... kochać nie mam siły...

Wziąłem cię w ramiona, sprawdzałem ustami,
czym jeszcze wybuchnie miłość między nami.
A później nagła cisza - i kur nie zapieje,
dzień się budzi szybko, za oknami dnieje.

Budzę się zmęczony, jeszcze rozedrgany
i już wiem - to daremne - bo jestem pijany.
Pijany tobą, pragnieniem, wiecznym niedosytem.
Nie łatwo żyć nadzieją miłości przed świtem.

Choszczno, 9.09.2021 r.
fot. Jacek C.

poniedziałek, 13 września 2021

"O" CZY "Ó"?

 


"O" czy "ó" - © Elżbieta Żukrowska

Pod zamkniętymi powiekami
szaro-niebieska przestrzeń,
pełna maleńkich punkcików,
zwodniczych diamencików.

A okulista palcem grozi:
"Niech pani pije dużo wody.
Te wszystkie mgły, pajączków tkanie
trzeba utopić w oceanie".

Tymczasem woda nie smakuje,
zakręcam krany i butelki,
pewnie rozsądku mi brakuje,
kiedy przykazań nie słucham wielkich.

O, mój doktorze znakomity,
doceniam wszystkie twe porady,
ale ta woda jest bez smaku
i takiej pić nie daję rady.

Woda podstawą mego życia.
Nie gardzę nią - to oczywista,
wypijam kawę i herbatę
i zupkę na niej robię czystą.

Lecz picie - dla mnie - samej wody
jakoś nie wprawia w nastrój błogi.
Gdyby tak nad "o" dodać kreskę
i wspólnie wypić ze dwa głębsze...?

Choszczno, sierpień 2021 r.
fot. internet

piątek, 10 września 2021

DOTYKASZ...

 




Dotykasz... - © Elżbieta Żukrowska

Dotykasz, dłońmi zaczarowujesz,
budzisz wiosenne aromaty
i we mnie wiosna już kiełkuje,
czas najpiękniejszy - majowe kwiaty.
Zbierasz rozproszone iskierki na serca płachtę,
niech w jednym płomieniu wybuchną jasnością,
a przeczuwane uczucie stanie się faktem.
Cudem. Nadzieją. Płomienną miłością.

Choszczno, 9.09.2021 r.
fot. Andrzej Kosiba

czwartek, 9 września 2021

WIRUS CORONA

 





Wirus corona - © Elżbieta Żukrowska

Wirus lata w okolicy,
po deptaku i gdzieś w dziczy.
Czy maseczki nam pomogą,
częste mycie rączek wodą?

Ludzie wierzą, że zło minie,
nie rozłoży na pierzynie,
że trzymając się zakazów
zdrowi będą tak od razu. 

Bardzo dobrze mieć nadzieję,
która ducha nie zachwieje.
Na wszystkie corony, delty
jest szczepionka - nasz majstersztyk. 

Choszczno, 7.09.2021
fot. Pixabay

wtorek, 7 września 2021

JESIEŃ MAMY

 


Jesień mamy - © Elżbieta Żukrowska

Jabłko, gruszka, soczysta śliwka - 
komu, komu dary jesieni?
Orzech na misce wesoło łyska,
malina pięknie rumieni.

Komu, komu te pełne kosze?
Dla kogo smaki, zapachy?
Już kuszą oczy, w garnku bulgoczą,
gdy robisz na zimę zapasy.

Komu, komu? Kogo skusi owoc?
A może wrzosów bukiecik?
Astry kwitną feerią tęczową:
jesień, a same zalety.

Choszczno, 6.09.2021 r.
fot. Tapeciarnia

poniedziałek, 6 września 2021

SWETEREK

 





Sweterek - © Elżbieta Żukrowska

Gdzie się podział mój miły, cieplutki sweterek?
Otula mnie tak słodko, nawet gdy wiatr wieje.
Przytulny i mięciutki, chronił od przeciągów.
zapewniał wygodę i ciepełko w środku.

Ale się zapodział... Nie mogę go znaleźć.
Dawno nie używany zakopał się w szparę,
w jakąś dziurę lub nieznaną zapełnił gdzieś pustkę,
wciśnięty między łaszki, schowany za chustkę...

Daremnie przeglądam moje różne schowki.
Nie ma go w szufladach - a to czarny dowcip!
A jednak znalazłam - wielkie zaskoczenie:
spadł z ramiączka w szafie, leżał na dnie w cieniu.

Choszczno, 4.09.2021. 
fot. Pixabay

niedziela, 5 września 2021

JESIENNIEJE ŚWIAT

 


Jesiennieje świat - © Elżbieta Żukrowska

Wrzesień jesień niesie, a deszczowe chmury
suną wolno po niebie jak pociąg ponury.
I kapią deszczem tworząc tysięczne kałuże,
a wiatr przy tym hula, rad wywołać burzę.

Burzy wprawdzie nie ma, a drzewa - wieczni sygnaliści -
dość mają szarpaniny i zrywania liści.
Podobnie ludzie zmoknięci, bo ich parasole
porywisty wiatr niszczy, pręty wyłamując kołem.

Jesień taka przykra, mokra i przyszła zbyt wcześnie,
lecz tę niedogodność też trzeba znieść mężnie,
z nadzieją, że słońce jeszcze się przebudzi
i swym blaskiem od nowa uszczęśliwi ludzi. 

Wrócą barwy na ziemię - kolorowe liście
zamiast kwiatów ozdobią drzewa najobficiej.
Pod nogi spadną żołędzie i rude kasztany,
świat od nowa będzie pięknie malowany. 

Choszczno, 3.09. 2021 r.
fot. własna


sobota, 4 września 2021

POD WIELKIM WOZEM

 





Pod Wielkim Wozem - © Elżbieta Żukrowska

Wielki Wóz zapalił wszystkie swoje światła
i płynie wolno pośród granatowej ciszy.
A na niebie czasem mrugnie jakaś gwiazdka
lub ospały księżyc głową zakołysze. 

Piękne niebo - myślę wpatrując się w mroki
i czekając z nadzieją - jakaś gwiazdka spadnie?
Ale nic nie spada - czas Perseidów minął,
więc moje marzenia mogą spać bezwładnie.

A są wśród nich takie, gdzie nocne pragnienia
przywołują do mnie uśmiechnięte wróżki.
Cóż z tego? Marzyć wolno, lecz nic się nie zmienia,
a nadzieje pełzną jak powolne strużki.

Zrezygnować? W zasadzie chyba niepodobna,
bo tkwią we mnie mocno, wsparte pazurkami.
Zatem marzę dalej pod tym ciemnym niebem,
a Wielki Wóz przyświeca swymi latarkami. 

Choszczno, 29.08.2021
fot. Pixabay 


piątek, 3 września 2021

NAGRODA

 





Nagroda - © Elżbieta Żukrowska

Zmęczony życiem, dumaniem, może i chorobą,
zamykasz oczy przed nową, wymyślną, przeszkodą.
Chcesz przeczekać problemy uparte jak drzazgi
i szukać przyjaciela, a to może każdy.

Któż jest przyjacielem? Jak odróżnić wroga?
Nie każdy uczciwy, chociaż rękę poda,
bo za plecami słowem paskudnym maluje
najgorszą opinię, a tego nie czujesz.

Zmęczony życiem, masą przeciwności,
szukasz bezpiecznej drogi do własnej radości.
Sam usuwasz złomy, nieczuły na chaszcze,
z których każdy zaczepia, kaleczy, nie głaszcze.

Na szczęście umiesz wybrnąć i z takich kłopotów,
ratować się przed głupotą i chamstwem "nielotów",
odsuwać od zakłamania, każdej hipokryzji,
bo masz własne cele i świetliste wizje. 

A później, choć zmęczony, ale z lekkim sercem,
śnisz słodki sen życia, dzieląc się kobiercem,
bo znajdujesz miłość w pięknych i promiennych oczach,
to twoja nagroda - kobieta urocza. 

Poznań, sierpień 2021 r.
fot. internet