środa, 13 maja 2020

NIE WIEM, NO NIE WIEM...





Nie wiem, no nie wiem...

Mgła jak dym siwa, jak żałość dusząca!
Ciągnie się w długich pasmach. Oczy ma oślepłe.
Co dalej? Za drogą? Na podmokłej łące?
Nie ma radości. Wszystko dawno skrzepłe...

Tak się zamgliło i dymem zasnuło,
iż trudno dać wiarę, zachować nadzieję na jutro.
Co takie wrażenie niechcący zrobiło,
okrzyk nie przebrzmiał - a jednak ponuro!

Są tacy ludzie, którzy mimo wszystko
śmieją się przesadnie głośno i rzucają kpiną.
Nie wszystkim łzawo i nie wszystkim chmurno,
ale dla wielu takie dni grozy nie miną.

Ktoś, zapatrzony w głąb swych własnych wspomnień,
stanął złamany u okna, głęboko zamyślił.
Jak to możliwe, że i w pogrzebie
ma nie brać udziału, już nie uczestniczyć?

© Elżbieta Żukrowska 16.04.2020 r.
fot. z internetu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz