środa, 30 września 2020

ZMIANY

 


Zmiany

Jeszcze chrzęści piasek pod letnim obuwiem,
jeszcze się zapala słońca latarenka,
ale już nie grzeje, nie zachęca ludzi,
by na plaży z kocykiem opalali wdzięki. 

Jesień, niby nieśmiało, lecz wkracza do parku,
malowaniem zajęta przyozdabia drzewa.
W ogródkach ostatnie rozwija marcinki,
straszy w nocy chłodami, więc ptaszek nie śpiewa.

Niedawno odleciały żurawie, jaskółki,
tylko sójka się puszy, trudno o decyzję,
tu za moment będą ścigać ją wiewiórki,
przylecą grubodzioby i gile z obczyzny.

Te ciągłe zmiany w przyrodzie, w naturze,
upiększają pejzaże, wyzwalają podziw.
Czekajmy zatem razem na wiosenne burze,
bo w nich także piękno, choć spod znaku gromu. 

© Elżbieta Żukrowska 20.09.2020 r.
fot. Pixabay

wtorek, 29 września 2020

CZAS TĘSKNOTY



Czas tęsknoty

Znikł las parasoli nad szumiącym morzem,
plaże opustoszały, deszcz po ludziach płacze.
Krzyki ptaków się niosą spod niebieskiej dali,
ktoś kogoś wspomina, pyta "czy kiedyś zobaczę?".

Na przekór barw feerii smutki płyną dołem,
jesień, choć pozłocista, nie cieszy przybyciem.
Pajęczyny z diamentów - najpiękniejsze kolie! -
ale oczy spragnione innego oblicza...

Już tęsknoty kłębek rozwija swe nici,
oplata drżące uczuciem pamiętliwe serce.
Wszystko stać się może, przypadków nie zliczysz,
lecz auto uwiozło ukochane ręce.

Jakiś pies samotnie po wydmach się włóczy,
może zapomniany przez pana od wczoraj,
bo ta letnia miłość tak w głowie zawróci,
że pomylisz nawet swój ranek z wieczorem...

© Elżbieta Żukrowska 28.09.2020 r.
fot. Wojciech Żukrowski

niedziela, 27 września 2020

SZUKAJĄC PROSTEJ DROGI

 


Szukając prostej drogi

O, ten wiersz roztrzepany i ostatnie do rozmyślań miejsce!
Skryte przed ciekawskimi, innym zapomniane,
dla niego wśród rozmyślań jakby oczywiste,
najlepsze z możliwych, bo pozasłaniane.
Zieleń dołem i górą - przed ciekawskim okiem,
tu go nikt nie widział, nie wołał, nie wzywał, nie gapił ciekawie.
A on - nie spragniony ludzkiego widoku -
przyglądał się sobie, liściom i zielonej trawie.

Gdzie jego myśli biegły? Objąć czas miniony.
Rozważał co dobre, a co trzeba zmienić.
Roztrząsał każdą drobną myśl wśród cieni,
by wszystko na idealnie prostą drogę wyprowadzić.

I już się nie wahać, nie pędzić na oślep,
trzymać w ryzach mimikę, jeszcze mocniej język.
Wytyczoną drogą do celu pomykać,
a w efekcie przecież to siebie zwyciężyć. 

26.09.2020 r.
malarstwo Graham Greckie 

sobota, 19 września 2020

I PO AMBARASIE

 





I po ambarasie

Zapewniałeś, że kochasz wszystkie dziewczyny,
że uwodzą cię ciałem i inteligencją,
że monogamia dla ciebie to świat niewłaściwy,
że chcesz pełni życia, nim ci myśli ścierpną.

Kryzys przyszedł szybciej, niż się spodziewałeś.
Unieruchomiony straciłeś przyjaciół,
a i przyjaciółki cię nie odwiedzają,
zgorzkniałeś, zamilkłeś, dusza w tobie płacze...

Teraz w komputerze masz zbiór niby-znajomych,
nigdy nie spotkanych - to oszustwo czasu.
Los dał ci po zębach, brylować zabronił
i tyle z tego życia - koniec ambarasu... 

© Elżbieta Żukrowska
fot. Pixabay

14.09.2020 r.



piątek, 18 września 2020

SPOKOJNA STAROŚĆ

 


Spokojna starość

Rozpędzone myśli... ale nie do przodu!
Czemu ciągle grzebać w zaszłości popiołach|?
Stare już przeminęło. Zniknęło za wodą.
Myśli trzeba pchnąć w przyszłość, nowy szlak obierać.

Lecz wiek swoje robi, nie ma wielkiej chęci,
bo siły zmalały i pomysłów zbywa.
Młodość świat zdobywa, nowe prądy nęci,
starość niech w fotelu słodko odpoczywa.

Tyle było, prześniło, zapadło w pamięci,
teraz tylko w albumach dawne kuszą zdjęcia.
Nie ma rady na to - nowe raczej męczy...
Może gdyby starego ktoś posłuchać zechciał...

© Elżbieta Żukrowska 
fot. Pixabay

14.09.2020 r.


czwartek, 17 września 2020

NOCNE PORZĄDKI




Nocne porządki

Nie mam czasu na nowe ukłony.
Wiatr wciąż szarpie gałęzie jabłoni.
Droga pusta, bo smutek jesienny
odszedł wolno, niepewny, a senny.

Noc skuliła się pod starą lipą,
co rozsiała swe liście jak szyfon
i jak naga dziewczyna tam stała,
smutna, mocna i pociemniała.

Noc nakazała gwiazdom świecenie,
lecz słabiuteńkie było ich lśnienie.
Jabłoń niepewnie westchnęła w niebo,
to jest czas przejścia, odmiany potrzeba.

© Elżbieta Żukrowska
fot. Pixabay

9.09.2020 r.

środa, 16 września 2020

TO BĘDZIE DOBRY DZIEŃ !


 To będzie dobry dzień!

Koszulka lub piżamka,
szlafroczek zaraz z ranka,
do tego filiżanka
pachnąca mocną kawą.

Na stole macierzanka,
zdjęciulko w srebrnych ramkach
i jakaś stara plamka,
co nie da się usunąć.

Uśmiech, zadowolenie
i ciała odprężenie,
myśli jak jasne skrzenie -
to będzie dobry dzień!

© Elżbieta Żukrowska
fot. Pixabay

13.09.2020 r.

wtorek, 15 września 2020

RÓŻNE WARSZTATY




KSZTAŁTY SŁÓW


W najbliższy czwartek 21 lutego, zapraszamy do zmierzenia się ze stylem poetyckim naszego wieszcza Adama Mickiewicza. Zadaniem warsztatowym będzie bowiem ballada romantyczna pisana strofą mickiewiczowską. Tematyka ballady dowolna, należy jednak uwzględnić nieodzowne cechy ballady romantycznej, czyli: synkretyzm rodzajowy, elementy ludowe, magiczne, natura jako tło i równoprawny bohater utworu, trzecioosobowa narracja, rytmiczność i melodyjność tekstu.
Strofa Mickiewiczowska – to strofa czterowersowa, gdzie pierwszy i trzeci wers, to czternastozgłoskowce, natomiast wersy drugi i czwarty to dziesięciozgłoskowce. Wersy czternastozgłoskowe rymują się wewnętrzno-zewnętrznie (siedem + siedem), a wersy dziesięciozgłoskowe ze sobą.
Przykład strofy mickiewiczowskiej „Czaty” A. Mickiewicza (poniżej fragment):
Z ogrodowej altany wojewoda zdyszany
Bieży w zamek z wściekłością i trwogą.
Odchyliwszy zasłony, spojrzał w łoże swej żony
Pójrzał, zadrżał, nie znalazł nikogo.
Wzrok opuścił ku ziemi i rękami drżącemi
Siwe wąsy pokręca, i duma.
Wzrok od łoża odwrócił, w tył wyloty zarzucił
I zawołał kozaka Nauma.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

W Zwierciadle Ciszy - 20.02. 2019 r.

Witajcie drodzy Zwierciadłowicze.
Mam przyjemność poprowadzić dla was warsztaty z wierszem w tle czyli wariacje do wiersza, które potrwają od teraz do piątku 22.02.2019 do godz.18.00
Tym razem jako temat do waszej twórczości, wariacji wybrałam wiersz Adama Asnyka pod tytułem "Pierwsze uczucia, to kwiaty wiosenne”
Proszę o jeden tekst warsztatowy, rymowany, inspirowany tekstem A. Asnyka , oznaczony tagiem:  .... tag ....
Adam Asnyk
(Pierwsze uczucia to kwiaty wiosenne)
Pierwsze uczucia, to kwiaty wiosenne,
Co się własną upajają wonią:
Przed żywszym blaskiem jeszcze w cień się chronią
I wierzą jeszcze w swe trwanie niezmienne.
Po nich, ach! inne stubarwne, płomienne,
Znów zakwitają i za słońcem gonią:
Wiedzą, że zwiędną, więc czasu nie trwonią
I gaszą tylko pragnienia codzienne.
A później znowu wspomnień astry blade
Wschodzą samotne na schyłku jesieni,
I chcą trwać tylko i walczą z ulewą,
Widząc wokoło martwość i zagładę,
A w końcu jeden cyprys się zzieleni,
Ponure, smutne rezygnacji drzewo.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ 
Między słowami a brzegiem myśli

Pomiędzy nocą a nowym dniem witam Wszystkich.
Jedna pora roku kończy się a inna zaczyna choć kalendarz wcale na to nie wskazuje. Słońce zerka na nas z uśmiechem i może gdzieś, ktoś już widział oznaki tej na którą przynajmniej ja od dawna czekam. Nim jednak ona nadejdzie na dłużej lub krócej przychodzi inna.
Tym razem zapraszam chętnych do udziału w Konkursie (warsztacie) na najpiękniejszy biały wiersz, którego tematem przewodnim jest pora roku, którą nazywamy Przedwiośnie.
Teksty warsztatowe oznaczamy  .... tag....
- piszemy 2 wiersze od miniatury po dowolnej długości tekst, oczywiście bez przesady;
- wiersze nie mogą być wcześniej publikowane w żaden sposób;
- skoro białe, to nie mogą wystąpić w nich rymy;
- mogą wystąpić metafory i inne środki stylistyczne;
- nie mogą wystąpić słowa: biały, zielony, zima, wiosna (ani ich wszelkie odmiany i formy);
- w nawiasie dopisujemy jakiego rodzaju jest to wiersz: wolny, sylabiczny, sylabotoniczny, toniczny.
W trakcie trwania Konkursu normalnie dopuszczalny jest 1 tekst dowolny bez możliwości zamiany na warsztat.
Zaczynamy w środę 20.02.2019 r. o godzinie 0:01 a kończymy w czwartek 21.02.2019 r. o godzinie 20:00, czyli mamy łącznie 44 godziny.
Zachęcam wszystkich do komentowania i pomocy w wyborze najpiękniejszego białego wiersza. Wasze komentarze, lajki i Wyróżnienia (3 dziennie do pobrania pod postem i dyspozycji każdego Czytelnika) będę brał pod uwagę zastrzegając sobie prawo do odrębnego zdania oraz do wyłonienia dawno już zapomnianego Mistrza Komentarzy.
Będę tu zaglądał w miarę możliwości w trakcie trwania Konkursu. Podsumowanie zrobię wtedy, gdy Was wszystkich dokładnie doczytam.
Do zobaczenia pomiędzy wersami
Artur
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~   

Między słowami a brzegiem myśli 
Dorota Wojtkowska


Zapraszam na warsztat twórczy pod hasłem „Słownictwo retro”.
Jesteśmy świadkami zmian w języku polskim.
Pewne słowa wychodzą z użycia, a ich miejsce zajmują nowe, niestety często są to słowa obcego pochodzenia, a przecież nasz język jest bardzo bogaty, trudny, ale piękny.
Tworzymy też niezbyt udane konstrukcje, dziwaczne slogany, upraszczamy, skracamy.
A gdyby tak na chwilę reanimować archaizmy...
Czemu tylko na chwilę? Gdybyśmy zaczęli nagle pisać staropolszczyzną, byłoby to dość zabawne.
Wiersze warsztatowe (dwa) publikujemy od momentu ukazania się posta do środy, do godziny 20:00.
Każdy z utworów nie może przekroczyć dwudziestu wersów.
Pozostawiam dowolność w zakresie układu stroficznego i systemu wersyfikacyjnego.
Warsztat polega na wykorzystaniu następujących słów kluczowych:
NIEWIASTA, WAĆPANNA, WSZETECZNICA, ABSZTYFIKANT, HUNCWOT, SROMOTA, CHĘDOŻYĆ, NIECHYBNIE.
W każdym utworze należy wykorzystać przynajmniej cztery, dowolnie wybrane, archaizmy spośród podanych powyżej.
Proszę o zaznaczenie w tekście wymaganych archaizmów za pomocą wielkich liter.
Można też skorzystać z „banku pomocnych słów”:
- zaimki, partykuły, spójniki: acz, wszak, miast, tedy, podówczas, wtenczas, onegdaj, ongiś, najsampierw, zaiste, wżdy czy zawżdy, przeto, wszelako, ów, ażeby, drzewiej;
- przyrostki -li (Znasz-li ten kraj?), -że (Chodźże wreszcie!) i -ń (weń – w niego, nań – na niego);
- skrócone konstrukcje typu „Jam jest” (Ja jestem).
Życzę wspaniałej zabawy.
Pomysł na warsztat narodził się podczas czytania tego artykułu: https://polszczyzna.pl/slownictwo-retro-czyli-a-gdyby-wskr…/
Stamtąd też zaczerpnęłam archaizmy i fotografię.

niedziela, 13 września 2020

MOJA NOC




Moja noc

Bywają noce bezsenne-bezcenne
i dni spalone na piasek przez słońce,
pełne tęsknoty i wspomnień przyjemnych
i nagle gorzkich, a zgrzytem płonących.

To takie życie, raz słone, raz słodkie,
wszystkiego trzeba w nim zakosztować.
Ale jak dobrze, gdy człowiek nie błądzi,
nie musi siebie z opresji ratować!

Bywają noce prześnione, spokojne
i oby takich było jak najwięcej.
Niech sny kołyszą me marzenia senne,
niech układają uroczą piosenkę.

To źdźbło radości, nadziei, uśmiechu,
niby niewiele, a bardzo wspomaga!
Wyrówna oddech i oczyści z grzechów,
zostanie prawda, choć - niestety - naga...

© Elżbieta Żukrowska
fot. Andrzej Kosiba

13.09.2020 r.

sobota, 12 września 2020

WSCHODY I ZACHODY





Wschody i zachody
- rozważania około wyborcze

Nie odpłynąłeś, drogi Kapitanie,
zapatrzony w przeszłość, drwiący z trudnych czasów.
Co było - to było, a ty myśli łamiesz
i z nostalgią w oku szukasz nowych kwasów.

Nie umiesz się pogodzić z taką zmianą czasu,
masz pretensje do ludzi, że inaczej myślą,
że kogoś innego na czoło wybrali
i z nim chcą budować swą przyszłość pomyślną.

Pewnie nie dla ciebie są dziś nowe granty,
jakby ktoś ci kazał w ciemnym dole siedzieć!
A ty przecież ciągle jesteś Kapitanem,
lecz masz swoje za uszami - powinieneś wiedzieć.

Nie dopuszczasz myśli, że inny ma rację,
złościsz się, denerwujesz, skacze ci ciśnienie.
Zadziwiony, że znajomi tak inaczej patrzą
i nie są chętni z twoim godzić się marzeniem.

Kto widzi dobrze, kto ślepy - to pokaże przyszłość.
Moderują tłumy dziś głośni krzykacze.
Lecz czy będą umieli zostać niezawiśli?
Dla samego krzyku nawet pchła nie skacze.

© Elżbieta Żukrowska
fot. Robert Zarecki

12.08.2020 r.

piątek, 11 września 2020

CYKADY JAK SZALONE...




Cykady jak szalone...

Cykady, jak szalone, bez ustanku dzwonią,
odpędzają me marzenia, sny w pułapkę gonią.
Nawet księżyc nie chce świecić, noc coraz czarniejsza,
jej objęcia aksamitne, a tęsknoty nie zmniejsza.

Gdzie te dłonie i te usta, gdzie smak minionego?
I dlaczego już zabrakło zapachu twojego?
Nasze ścieżki, kawiarenki oraz wspólne myśli -
czemuż wszystko to rozwiane, nawet się nie przyśni!?

Źle się dzieje, bo poduszka jakaś dzisiaj twarda...
Po co tyle wspomnień płynie, skoro to na marne?
Ja już ciebie nie przywołam, chciałabym zapomnieć.
Przeciąć wszystko, co nas łączy, zacząć żyć przytomnie.

© Elżbieta Żukrowska
fot. Ł. Żukrowski

11.09.2020 r.

MARZENIA W WĘDZIDŁACH




Marzenia w wędzidłach

Jeszcze ci nie wyszeptałam wszystkich słów nadziei,
jeszcze obiecać nie chciałam, a już coś nas dzieli.
Smutny jastrząb, cicha sowa, lot po ciemnym niebie,
ale każde jest samotne, nie wie, gdzie los wiedzie.

Dzień się wspina coraz wyżej, pełen blasku słońca,
jeszcze nie wiesz kiedy spotkasz nić, co nas połączy.
Może to tylko marzenia, świat baśni i legend,
ale przecież bezustannie dążymy do siebie.

Senne oczy, dzień się toczy, wieczór jest spóźniony,
a dlaczego ty, kochany, omijasz me strony?
Jastrząb rankiem, sowa nocą - samotność na skrzydłach.
Lecz to ptaki niedobrane, marzenia w wędzidłach...

© Elżbieta Żukrowska
fot. własna

11.09.2020 r.

środa, 9 września 2020

SIĘGAJ PO NOWE




Sięgaj po nowe

Nie, nie, nie, mój drogi! Koniec tego płaczu!
Nasz światy jest piękny o każdej porze roku.
To kataklizm raj gasi, choć sam jest pożogą,
wybuchem, powodzią, zadymionym mrokiem.

Na szczęście nie trwa wiecznie. Spod ruin i gruzów
odradza się nowe życie z puszystą zielenią.
Natura - jak to ona - dokonuje cudów,
pokazuje swą siłę, rozpacz w miłość zmienia.

Zdumiewające, ile jest mocy w przyrodzie!
Na resztkach dawnego w górę pnie się  nowe.
Wspomagasz, ile możesz, a kiedy gotowe -
z dumą patrzysz na dzieło i unosisz głowę.

© Elżbieta Żukrowska
fot. własne

9.09.2020 r.

wtorek, 8 września 2020

MILCZY TELEFON...




Milczy telefon...

Lato niechętnie mruży oczy,
coraz mniej słońca świat dostaje,
smutek w samotne wkracza noce
i już na długo tam zostaje.

Milczy telefon i komputer.
I ty nie piszesz - udręczony.
Po co wyrywać się przed szereg,
być niewdzięcznością poskromionym.

Tęsknota zawładnęła myślą.
Wiedziałeś, znałeś to już wcześniej.
Masz tyle, ile sny ci przyśnią,
już nawet myśli nie są grzeszne...

© Elżbieta Żukrowska
fot. z internetu

8.09.2020 r.

czwartek, 3 września 2020

JESIEŃ, JESIEŃ TUŻ...




Jesień, jesień tuż...

Już zakwitły wrzosy i pachnie jesienią.
Senne dymy z wolna zasnuły ścierniska.
Klangor żurawi zabrzmiał z bardzo bliska,
krzyczały płynąc przez wychłodłe niebo.

A sosny szumiały i tuliły brzozy,
które czas przystroił w żółciutkie sukienki,
drżały lekko trawy, kiedy to ich wdzięki
srebrna rosa pokryła i zdawała ciążyć.

Te mgły jesienne, te ptaki w podróży,
kwiaty, które ostatnie rozchyliły płatki -
to już ewidentnie ochłodzenie wróży

i trzeba cieplejsze przyodziewać szatki.
Można się jesienią też spodziewać burzy.
A ludzie będą częściej odwiedzali knajpki.

© Elżbieta Żukrowska
fot. Pixabay

Choszczno, 3.09.2020 r.

wtorek, 1 września 2020

JESIENNY BUKIET




Jesienne bukiety

No i się stało wreszcie - na zieloną trawę
spadł pierwszy kasztan w rudym kubraczku,
obok przyjaciel w takim samym fraczku,
dla dzieci wszystko, by miały zabawę!

Jesień uwielbia taką grę kolorów,
gdy liście barwy co chwilę zmieniają,
z ciemnozielonych w czerwień popadają,
żółte, brązowe - mają wiele wzorów.

Gdy rudy kasztan pod nogi się toczy,
gdy wiatr szeleści liśćmi pod stopami,
jesień zagląda ciekawie w twe oczy,

czasem nadzieją Bóg wie czego mami,
nie próbuj wtedy na szczęście się boczyć -
raczej jesienne piękno zaczerpnij w dzbany!

© Elżbieta Żukrowska
for. Pixabay

1.09.2020 r.