niedziela, 3 czerwca 2018

W SADZIE PRZED BURZĄ




w sadzie przed burzą

burza się czai za czwartym rogiem
godziny płyną lotem jaskółki
zaś zegar tylko tyka daremnie
bo nie przyspieszy nawet minuty

i chociaż dłonie są obolałe
lepią się sokiem wiśni czereśni
zrywasz następne w kobiałki małe
bo grzmot już męskie wysnuwa pieśni

koniec zrywania - są pierwsze krople
piorun z fantazją rozstrzelił niebo
grom zabrzmiał głośniej i niemiłośnie
ptaki pospiesznie płyną do siebie

i otworzyły się chmur zawory
lunęły strugi mocne stalowe
od wschodu wszystko już pociemniało
wiatr szarpie czuby drzew czereśniowych

© Elżbieta Żukrowska 30.05.2018.
fot. BioAgris

2 komentarze:

  1. Zdzisław Grużewski4 czerwca 2018 10:52

    :-) ładnie opisane ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A po burzy wpadną szpaczki.... :) :) :) Dzięki. :) ♥

      Usuń