Ostatnie spojrzenie
Wciąż pamiętam kukającą kukułkę
i zadyszane, przejęte głosy dzieci.
Zachodzące słońce wyzłociło nam
ścieżkę przez rzekę.
To niemożliwe - szeptałeś
malując nowy obraz.
Wzięłam parasol i torebkę.
Wszystko zostało powiedziane.
Twój obraz jest... wiem,
rozumiem.
Wychodzę.
Jak najciszej zamykam drzwi.
© Elżbieta Żukrowska
fot. Władysław Paździoch
30.07.2017
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz