poniedziałek, 3 lipca 2017

PRZECIWKO ZŁU



przeciwko złu

nagle roztrzaskało się słowo - z ust spadłszy
złe spojrzenie zazdrosne jakiś urok i gniew
talerz wiśni zmiażdżony zniszczony soczysty
bo te słowa wrogie raniące jak kolczasty krzew

co się stało - milczenie teraz trwożne spłoszone
gdzieś drzwi trzasnęły mocno zabrzęczały szyby
tupot butów na schodach tu nie zabrzmiał jak sonet
lecz i więcej słów nie było bardziej obelżywych

i cisza nieznośna stojąca jak nad bagnem opar
nic dobrego nie zrodzi nie wyciągnie do słońca
to nie dla tego że nie chce albo że jest skąpa
lecz ona nic nie może sama jest mdlejąca

zło nie stanie się dobrem kamień złotem nie błyśnie
to dobro ma moc naprawy i zwielokrotnionego powrotu
ktoś przyniósł następny talerz mokrych słodkich wiśni
rozchylił kurtynę i krzyknął dobitnie - dobra nie sabotuj

© Elżbieta Żukrowska
fot. Pixabay

30.06.2017.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz