sobota, 11 października 2014
783//14. ZAUFAŁAM...
ZAUFAŁAM...
Tłumaczył chyba po raz setny,
że trzeba serce swe otworzyć:
Modlitwa, Wiara - to są Dary!
Otwartym sercem łatwo wierzyć!
Nigdy nie mówić "nie dostałem"
i już zapominać o Różańcu...
Uparcie dalej mi powtarzał:
Błagaj - i tobie się powiedzie!
Ale jest tyle obaw we mnie!
Post, jałmużna, miłosierdzie...
Jeśli nie umiem prosić z wiarą?
Panie... lecz ocal... jak innych ocalasz...
Nawet gdy moja wiara mała...
Mój przyjacielu... szlachetny, pogodny...
Modlitwa jest specjalnym cudem,
który może zaistnieć w sercu łagodnym,
jeśli Pan zechce być jej źródłem.
Sądzę, że to moje zaledwie preludium...
© Elżbieta Żukrowska 9.10.2014.
Fot. z internetu
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz