sobota, 11 października 2014

781//14. COŚ ZGUBIŁAM




COŚ ZGUBIŁAM

Pięć spojrzeń? - pod wysokim niebem...
Wiatrak z mozołem kręcił się bez przerwy.
Jeszcze coś było... Ktoś wybuchnął gniewem!
... By po chwileczce ukołysać nerwy...
Coś było...
Drżały latarnie kołysane wiatrem.
Twój pies jak zawsze łasił się do kolan.
I tylko oczy ze zmąconym blaskiem...
I z wielkim żalem... Powiedzieć nie zdołam!
Skarga nie padała.
Dotknąłeś mej twarzy,
lecz uwiązane słowa nie rozpoczną życia.
Jedynie spojrzenia... dwadzieścia pięć razy.
Lecz pięć zgubiłam...
Już...  nie do zdobycia...
Nowy, listopadowy zmierzch...

© Elżbieta Żukrowska 11.10,2014.
Fot. z internetu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz