wtorek, 7 października 2014

773//14. CIĄGLE JEST NADZIEJA







CIĄGLE JEST NADZIEJA

Jadę obetrzeć białą chusteczką oczy twoje,
mam odpowiednich całe roje...
Wystarczy, że ledwie westchniesz.

Lecz myślę, że się z cicha właśnie droczysz,
a może sprawdzasz? Na mnie boczysz?
A jeśli zwyczajnie nie chcesz...?

Droga do ciebie to dziś górska serpentyna!
Lepiej rozważyć lub się wstrzymać?
Nie pokonam spirali już...

Gdybyś tak zechciał otworzyć swoje ramiona,
dać znak, że jestem upragniona...
Marzenia są przy tobie tuż...

© Elżbieta Żukrowska 2.10.2014.
Fot. z internetu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz