NADZIEJA MOJA
Jest bardzo miła, ciepła i łagodna.
Przytula, ogarnia, słodzi herbatę...
Wiosną zauroczeniem bywa,
piękna, rozrzutna i... samowolna...
Gorącym latem?
Miodu dużo... a miło usypiam...
I choć nie zawsze wszystko mam dane,
każdego dnia pod nogi uważam...
Na niebo w nocnej szacie też patrzę,
w gwiazdy rozsypane.
Kiedy woźnica z Wielkiego Wozu
pomacha do mnie kapeluszem,
wierzę, że coś się spełni rankiem.
I już marzenia swe rozruszam.
Ratując duszę...
© Elżbieta Żukrowska 19.09.2014.
Fot. z internetu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz