czwartek, 4 września 2014
716//14. W ROZTARGNIENIU...
W ROZTARGNIENIU...
Milutko, śliczniutko, w sam raz...
Tu kwiatek, tam bratek... Mam czas!
Już zapach z ogniska do nozdrzy się wciska,
a w domu cytryna, malina i chrzan...
I nawłoci gliniany dzban!
Milutko, równiutko, jedwabiście...
O, dotyk z czułością - rozmyślnie?
Uśmiechu trzy deka i smak pomarańczy,
cytryna, malina lub anyżu garść...
Wiem... to o tego całuska...
Sama dam - nie musisz kraść.
Milutko, cichutko, za zasłoną...
Strącone trzy gwiazdy i księżyca sierp.
Wiem - ze skołataną głową posrebrzoną
nie wszystko wypada, lecz gdy bardzo chcesz...
I gdy pozwalasz sercu - mówisz: bierz!
Uchwyci oburącz miłości nici.
Nakaże niebu bezwzględne milczenie...
Niechaj uczucie z nowa zachwyci,
gdy w drżących zorzach wstanie świt...
© Elżbieta Żukrowska 4.09.2014.Fot. z internetu
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz