PORA NA ZMIANY
Jeszcze batysty, jeszcze tiule...
albo też zwiewne lny cieniutkie...
ale już w pogotowiu wełny,
alpaka i angora... Futra...
Jeszcze na ławce w rozmarzeniu,
w południe nawet głowę w cieniu...
Jednak parasol w pogotowiu
i nawet sprawiłeś sobie nowy...
Dzisiejszy spacer razem z żoną,
dla niej już zbierasz złote liście,
klon jako pierwszy kolor zmienia,
klon jako pierwszy kolor zmienia,
a świerk się śmieje wciąż srebrzyście...
Jesień. Pora zapasów i dostatku.
Sady pachnące wyjątkowo.
I babie lato płynie gładko.
Coś się zakończy... Coś zacznie na nowo...
© Elżbieta Żukrowska 8.09.2014.
Fot. z internetu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz