ZGUBIŁAM TWOJE POCAŁUNKI...
Zgubiłam kilka twoich westchnień,
miodowy zapach środka lata...
A zapukała do drzwi jesień
- czerwone wino mam na kratach...
Myślę, że tobie także szkoda ...
Za wcześnie mówić o rozstaniu...
Toteż nieśmiało ciebie proszę
- powstrzymaj chwilę pożegnania...
Przyślij ostatnie pocałunki
i ten najczulszy dotyk dłoni...
Wiem, nie powinnam o tym mówić...
Policzek sam mi się zapłonił...
Przyślij - bo przecież wciąż pamiętam!
- mówiłeś szeptem "Damo Pik"...
I nie pokochał mnie już później
dosłownie nikt... Więcej nikt...
© Elżbieta Żukrowska 8.09.2014.
Fot. własna
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz