poniedziałek, 17 września 2012

716. (115/2). * * * (a kiedy cisza cię otuliła...)




* * * 
a kiedy cisza cię otuliła
z daleka i z bliska
kiedy rozpalone czoło wreszcie stygło
w łagodnym powiewie nocnego wiatru
była nadzieja na ukojenie
mówiłeś - dogadałem się ze sobą
jak to możliwe?
rozsypana układanka twego życia
zbierasz je - puzzle niezbyt kolorowe
czasem trochę odkształcone
- tak trudno je wtedy dopasować...

Proszę - pomogę
ale odtrącasz moją rękę
musisz sam
wiem że musisz sam

© e.żukrowska 17. września 2012.
Zdjęcie z internetu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz