piątek, 7 września 2012

703. KADRYL




KADRYL

W serca zapatrzeniu - prawie jak tancerka —
ręce uniesione wprost do jego twarzy —
powstrzymałaś w pół gestu... Obawa zbyt wielka?
Niewczesny strach... A może już ci nie zależy...?

Nie! — ty tylko chcesz ukryć emocje przed światem.
W zasadzie nie rozważasz — co było  lub przyjdzie.
Jakby głupie czyny odpływały z wiatrem,
a mądre pozostając były z tobą w zgodzie...

Słabniesz w oczekiwaniu, pozwalasz na radość
kiedy jest blisko, że ramię dotyka ramienia.
Czujesz oddech i zapach, sama prawie wabisz.
Czekasz smaku ust — i wstydzisz się tego pragnienia...

Nagle się wycofujesz — zapadasz gdzieś w fotel,
ręką przy tym nerwowo wygładzając suknię.
Już nie patrzysz na niego, już się skończył kadryl...
Lecz jeszcze przez chwilę nie myślisz o jutrze....

© el.żukrowska 7.września 2012.
Zdjęcie zapożyczone z internetu.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz