niedziela, 9 września 2012
705. PODAJ MI RĘKĘ (2)
PODAJ MI RĘKĘ (2)
Podaj mi rękę - poprosił cicho. Wzrok miał uważny.
Podała chętnie (kryjąc półuśmiech - bo niepoważny).
On delikatnie utulił ręką, ustami znaczył...
A ona (jednak!) spłoniona mocno spuściła oczy.
Serce mu przy tym mocniej zabiło - taki znak nowy
i mimo smutku, który był blisko - już uniósł głowę:
Kocham cię, miła - wyszeptał ledwie, pełen wzruszenia.
Nie zarzuciła mu rąk na szyję... bzdurne marzenia...
Prowadził dalej śmielej splatając palce wśród drżenia...
Nad samą wodą ciasno przygarnął - dla ochronienia?
Ledwie ustami musnął policzek (trochę w pośpiechu),
Aż się zachwiała, a jemu nagle zbrakło oddechu....
Chyba coś chciała - lecz śmiałym gestem prosił do łodzi.
Ręką przytrzymał, wskazał ławeczkę, sam usiadł w przodzie.
Później bez słowa długo wiosłował, zbyt zadumany...
Ona w milczeniu śledziła wodę i lasu ścianę.
To moje wzgórza - wreszcie powiedział, cała Solina...
Odpowiedziała ciepłym uśmiechem - jak to dziewczyna.
Dalej pokazał wyniosłą skałę i uroczysko:
Tutaj czasami bywam na rybach - bo mam dość blisko.
A ona na to skinęła głową - też nierozmowna.
Po obu stronach piękna tak wiele - aż niewymownie!
Gdyby przyroda zamiast dziewczyny decydowała
Pewnie by rzekła - ten a nie inny - dziewczę nie śmiało.
© e.żukrowska 9.września 2012.
Fot. Włodzimierz Stąsiek
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz