niedziela, 1 lipca 2018

SAMOTNOŚĆ




Samotność

Piszę wiersz, choć bardzo, bardzo późno.
Księżyc zagląda, bo czegoś ciekawy.
Wcale tego nie chcę, by znał każdy temat,
on z podglądaniem ma już taki nawyk!
Piszę wiersz, a gwiazdy jasno błyszczą,
słowik koncertuje aż do bólu gardła.
Podkradał mi słowa, przeciwstawia zgliszczom,
jakie wypowiedź wywołać jest władna...
Piszę wiersz. Niech gwiazdy dalej milczą.
Słowikowi spać każę na gałązce wiotkiej.
A księżyc przemądrzały niech pilnuje wilcząt,
od niego się odgrodzę tiulu kawalątkiem.
Piszę wiersz. Noc już blednie. Jutrzenka?
Ciem zmęczonych obłok szuka odpoczynku.
Ręka już nie pisze, nie jest jak druhenka:
pomocna i chętna, niepatrząca wdzięku.

Powstał wiersz. Słowik śpi.
Bez bezprzykładnie pachnie...
Powiedz mi... Powiedz mi,
co teraz się zacznie, kiedy świt...
Wino się skończyło,
a i księżyc gaśnie...

© Elżbieta Żukrowska 27.06.2018.
fot. z internetu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz