***
nie miałam szansy na spotkanie
był deszcz grad była burza
zimne krople płynęły po nagiej twarzy
był deszcz
spadł grad
pioruny przecinały niebo
grzmiał grom
a w moim dzbanku na stole
zielona paproć
puszczała filuternie oko
zakwitły rumianki i kompanule
do światła uśmiechając sennie i błogo
nie miałeś szansy na spotkanie
droga przed tobą jakieś sprawy
myślałeś - zdążę - miły panie
a tu niestety można zawyć
dziś w moim dzbanie szałwie kwitną
aż oszalałe w swej czerwieni
w milczeniu pochylają główki
już nieciekawe twoich źrenic
© Elżbieta Żukrowska 10.07.2018
fot. z internetu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz