piątek, 27 lipca 2018

"JESTEM ZA. A NAWET PRZECIW"


TU POWINNO BYĆ ZDJĘCIE.
Ale nie mam zdjęcia. Wszędzie są tylko filmiki.
Przecież wiecie jakie. To po co je wklejać...



"Jestem za. A nawet przeciw."

Chyba zbyt długo byłam na huśtawce.
Czasy się zmieniły, a nawet łabędzie.
Woda cicho szemrała nie dając mi zasnąć,
może abym przeczuła, że dobrze nie będzie...

Raj nie jest dla każdego, festyn mami zmysły,
a przy tym otwiera umysły na... przeciąg.
Co było dobrego - to z mózgu wypryśnie,
zwoje neuronów na darmo w człowieku...

Przecież nie u wszystkich - bo jest taka grupa,
która jeszcze sama wciąż da radę myśleć.
A dziś samodzielne myślenie jest w cenie,
byle nie poprzestać na jednym pomyśle!

A otóż niektórym wystarcza jedynie
na tupanie nogą, walenie w bariery.
W tłumie demonstrantów czas dziwacznie płynie...
Leczy czy łomot to wszystko - do jasnej cholery?

Niech pamięcią sięgnie za co była premia.
Niech dobrze oceni, czemu źle się dzieje.
Nie wystarczą orliki gdy jest grabież mienia.
Elita z pieniędzmi wciąż się dziko śmieje!

© Elżbieta Żukrowska 27.07.2018.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz